środa, 24 stycznia 2018

34.

Ono ma siłę truchełka mówi jakaś święta i odwraca wzrok. Myli się jednak, bo jest silne tak, jak tylko silne może być dziecko północnego wiatru, od pierwszego oddechu smagane razami matki chrzestnej wierzby. Miliony ma myśli i zakłada im kolczugi, a kiedy trzeba, obniża loty. Przechodzi zwycięsko wszystkie parady dynastii i teatry wojen, znikając gdy trzeba w murach więzień i przytułków. Oswaja co nieswoje, przygarnia i oddaje w niebyt, małe strażniątko wszystkich nieczule połechtanych. Czasem musi naostrzyć pazury, nie pozostawiają mu wyboru lata i składane przez innych krzywoprzysięgi. Woli je jednak trzymać ukryte, nauczyło się bowiem, że zbyt litościwe są dla niektórych rany na ciele.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Jej własne sztormy były zawsze najstraszniejsze. I w głębi duszy Filifionka była trochę dumna ze swoich katastrof".